Zakup mieszkania na rynku pierwotnym okiem pośrednika – Tychy i okolice
Rynek nieruchomości w Tychach i okolicach zmienia się bardzo szybko. Dotyczy to zarówno samych cen, jak i preferencji klientów. Jako biuro Fidelus Nieruchomości Tychy od lat obserwujemy, jak ewoluuje zainteresowanie mieszkaniami z rynku pierwotnego i wtórnego w takich miastach jak Tychy, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Katowice czy Bielsko-Biała. Coraz wyraźniej widać, że to właśnie nowe mieszkania od dewelopera, czyli rynek pierwotny w Tychach i okolicy, stają się pierwszym wyborem wielu kupujących.
Rynek pierwotny czy wtórny – co dziś wybierają klienci?
Jeszcze kilka lat temu dominowało podejście: „lepsze stare, ale w centrum”. Mieszkania w blokach z wielkiej płyty, często w bardzo dobrych lokalizacjach, były naturalnym wyborem wielu rodzin. Dziś trend jest inny. Coraz więcej osób, szczególnie młodych, rezygnuje z zakupu mieszkania w wieloletnim budynku, na rzecz nowego mieszkania na rynku pierwotnym w Tychach lub w większych miastach, takich jak Katowice czy Bielsko-Biała.
Wielu klientów mówi wprost: „Nie chcemy płacić za cudze przyzwyczajenia”. Mieszkania w starszych blokach kojarzą się im z ciemnymi korytarzami, przypadkowymi meblami na klatkach, zapachem papierosów, który od dekad wnikał w mury. Do tego dochodzą rosnące koszty utrzymania. Zdarza się, że w starszych budynkach miesięczny czynsz sięga 1500–1600 zł. W nowym budownictwie, przy podobnym metrażu, opłaty potrafią wynosić około 600 zł. Różnica jest znacząca i ma realny wpływ na budżet domowy w długiej perspektywie.
Z tego powodu coraz częściej słyszymy pytanie: „Rynek pierwotny czy wtórny – co wybrać, żeby za kilka lat bez problemu sprzedać mieszkanie?”.
Komfort, estetyka i nowe standardy w nowym budownictwie
Kupujący patrzą dziś szerzej. Nie interesuje ich wyłącznie liczba pokoi i cena za metr kwadratowy. Coraz większe znaczenie mają komfort życia, standard budynku i otoczenie inwestycji. Nowe mieszkania w Tychach oraz mieszkania od dewelopera w Katowicach czy Sosnowcu oferują rozwiązania, które jeszcze niedawno były luksusem, a dziś są standardem.
W nowoczesnych inwestycjach pojawiają się windy, hale garażowe, miejsca postojowe w garażu podziemnym, komórki lokatorskie, szerokie i jasne klatki schodowe oraz estetycznie zaprojektowane części wspólne. Młode rodziny i osoby kupujące pierwsze mieszkanie chcą wracać do miejsca, które jest czyste, nowoczesne i dobrze zaprojektowane, a nie wspinać się codziennie na czwarte piętro w budynku bez windy, mijając klatkę schodową, która od 30 lat wygląda tak samo.
Z perspektywy pośrednika w sprzedaży mieszkań w Tychach wyraźnie widać, że dziś komfort, estetyka i standard wykonania są równie ważne jak lokalizacja. Coraz więcej klientów świadomie wybiera nowe osiedla w Tychach i innych miastach aglomeracji, traktując zakup mieszkania nie tylko jako zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, ale również jako przemyślaną inwestycję.
Czy rynek wtórny wciąż ma sens?
Nie można jednak powiedzieć, że rynek wtórny przestał mieć znaczenie. Starsze osiedla nadal mają swoje mocne strony. Często oferują bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę: bliskość szkół, przedszkoli, sklepów, przychodni i przystanków komunikacji miejskiej. Zdarza się, że mieszkanie w budynku z wielkiej płyty ma doskonały dojazd do centrum i bogatą infrastrukturę usługową w zasięgu kilku minut spaceru.
Jednocześnie obserwujemy, że choć ceny ofertowe mieszkań z rynku wtórnego wciąż bywają wysokie, to realne ceny transakcyjne powoli spadają. Klienci coraz lepiej rozumieją, że mieszkanie to także inwestycja, a nie tylko emocjonalny wybór. Zastanawiają się, jaką płynność odsprzedaży będzie miało mieszkanie za pięć czy dziesięć lat. I tu przewagę coraz częściej zyskuje mieszkanie z rynku pierwotnego jako bezpieczniejsza inwestycja.
Rynek się starzeje. W perspektywie kolejnej dekady mieszkania w wielu starszych blokach mogą tracić na atrakcyjności, co będzie miało wpływ zarówno na możliwość sprzedaży, jak i na uzyskiwaną cenę.
Dlaczego mieszkania deweloperskie drożeją?
Osoby przeglądające oferty mieszkań na sprzedaż w Tychach na rynku pierwotnym często zadają pytanie: „Dlaczego te mieszkania są tak drogie?”. Wzrost cen nowych mieszkań od dewelopera to efekt kilku równoległych procesów.
Po pierwsze, standard oczekiwany przez klientów stale rośnie. Deweloperzy muszą projektować inwestycje tak, aby odpowiadały na potrzeby współczesnych nabywców: windy, garaże podziemne, komórki lokatorskie, plac zabaw, zieleń, estetyczne części wspólne. To wszystko podnosi koszt budowy.
Po drugie, rosną koszty materiałów budowlanych, pracy oraz wynagrodzeń. Do tego dochodzą coraz droższe działki budowlane w dobrze skomunikowanych lokalizacjach. Po trzecie, znaczenie mają również nowe przepisy i procedury administracyjne, które wydłużają proces inwestycyjny i generują dodatkowe obciążenia dla dewelopera.
Finalnie wszystkie te elementy powodują, że ceny mieszkań na rynku pierwotnym w Tychach, Katowicach czy Bielsku-Białej systematycznie rosną. Kilka lat temu 5 000 zł/m² wydawało się pułapem psychologicznym. Dziś 10 000 zł/m² w Tychach czy Katowicach jest coraz częściej spotykaną wartością, a rynek wciąż notuje dalsze wzrosty. Trend podwyżek raczej się nie odwróci.
W zamian za wyższą cenę nabywcy otrzymują jakość, nowoczesne technologie, niższe koszty utrzymania oraz większe bezpieczeństwo inwestycji.
Mieszkanie jako inwestycja – koszty utrzymania i płynność
Coraz więcej klientów podchodzi do zakupu mieszkania jak do inwestycji długoterminowej. Interesuje ich nie tylko to, ile zapłacą dziś, ale też jakie będą koszty utrzymania i jaką cenę mogą uzyskać przy ewentualnej sprzedaży w przyszłości.
W tym kontekście kluczowe są:
-
koszty utrzymania mieszkania w nowym budownictwie (niższe czynsze, nowa instalacja, mniejsze ryzyko kosztownych remontów w najbliższych latach),
-
możliwość łatwej odsprzedaży mieszkania na rynku, który coraz bardziej premiuje lokale nowe lub nowsze,
-
postrzeganie mieszkania z rynku pierwotnego jako bezpiecznej inwestycji, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach Tychów i miast ościennych.
Dla wielu osób kalkulacja jest prosta: wolą zapłacić nieco więcej za metr, ale zyskać niższe opłaty eksploatacyjne, lepszy standard budynku i większą atrakcyjność mieszkania w oczach przyszłego nabywcy.
Gdybym miała wybrać – wybrałabym rynek pierwotny
Z perspektywy dziesiątek przeprowadzonych transakcji i rozmów z klientami mogę uczciwie powiedzieć: gdybym dziś kupowała mieszkanie w Tychach, wybrałabym rynek pierwotny. Nie tylko ze względu na estetykę, nowe budownictwo i lepszy standard części wspólnych.
To decyzja strategiczna. Nowe mieszkanie od dewelopera to zwykle:
-
niższe koszty utrzymania,
-
brak konieczności generalnego remontu przez wiele lat,
-
nowe instalacje, które nie wymagają natychmiastowej wymiany,
-
lepsza płynność sprzedaży w przyszłości,
-
większa atrakcyjność dla kolejnego nabywcy, który również będzie szukał nowoczesnych rozwiązań.
Właśnie dlatego rynek pierwotny w Tychach i okolicach coraz częściej wygrywa w oczach osób, które patrzą na mieszkanie jak na połączenie komfortu życia i rozsądnej inwestycji.
Szukasz mieszkania w Tychach lub okolicy?
Jeżeli planujesz zakup mieszkania na rynku pierwotnym w Tychach albo zastanawiasz się, czy lepszy będzie rynek pierwotny czy wtórny, warto porozmawiać o konkretach. Każda sytuacja jest inna, a dobre decyzje mieszkaniowe wymagają spokojnej analizy.
Fidelus Nieruchomości Tychy to biuro nieruchomości w Tychach, które od lat pomaga klientom w bezpiecznym i świadomym zakupie mieszkań – zarówno nowych mieszkań od dewelopera, jak i lokali z rynku wtórnego. Każdy z naszych agentów specjalizuje się w określonym segmencie rynku, dzięki czemu możemy zaproponować rzetelne doradztwo dopasowane do Twoich potrzeb.
Jeśli interesują Cię:
-
nowe mieszkania Tychy,
-
mieszkania od dewelopera w Katowicach, Sosnowcu czy Bielsku-Białej,
-
porównanie ofert z rynku pierwotnego i wtórnego,
skontaktuj się z nami.
Zadzwoń lub odwiedź nasze biuro nieruchomości w Tychach. Pomożemy Ci wybrać mieszkanie, które będzie komfortowe dziś, a za kilka lat pozostanie atrakcyjną i bezpieczną inwestycją.